17 grudnia 2013

GOŁĄBKI Z ŁOSOSIEM - NA ŚWIĘTA I NIE TYLKO!

00:42

Share it Please
Witajcie!

Dziś mam dla Was drugi z przepisów, który spokojnie możecie wykorzystać w tym roku na Święta.
Mowa tu o gołąbkach innych niż zwykle, bo z rybą. I to nie byle jaką, bo z łososiem.

Zapraszam!


Przygotowanie tych gołąbków nie różni się wiele od oryginału, dlatego oceniam je na dość pracochłonne danie.

Co będzie potrzebne na 12 gołąbków:

-kapusta- u mnie taka 1,5 kg (użyłam jedynie wierzchnich liści)
-ryż biały/brązowy- pół szklanki
-łosoś, filet- 100g
-jajko r.L
-cebula- mała
-czosnek
-olej rzepakowy- łyżka
-przecier pomidorowy/pomidory z puszki- ok. 150g
-sól, pieprz, zioła

Jak przygotować?

1. Kapustę myjemy i wycinamy z niej głąb. Następnie zagotowujemy wodę w garnku i wkładamy do niej kapustę. Najlepszym rozwiązaniem jest przykrycie jej całej, jeśli jednak nie macie tak dużego garnka, to możecie ją co jakiś czas przewracać.
2. Obgotowujemy kapustę i gdy liście zmiękną i zaczną odchodzić, to partiami ściągamy je z kapusty i wykładamy na talerz.
3. Gdy zgromadzimy odpowiednią ilość liści, studzimy je a następnie delikatnie i ostrożnie odcinamy z nich twarde elementy, tak by liść był jak najbardziej elastyczny.
4. W garnku zagotowujemy wodę z solą na ryż i gotujemy go do miękkości. Studzimy.
5. Ryż przekładamy do miski, dodajemy do niego jajko, następnie pokrojonego drobno fileta z łososia, przesmażoną, pokrojoną w kostkę cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz sól i pieprz. Mieszamy.
6. Liść kapusty rozkładamy na talerzu/desce, na brzegu układamy czubatą łyżkę nadzienia, zawijamy boki do środka i rolujemy całość, aż powstanie tzw. gołąbek.
7. Czynność powtarzamy z resztą liści kapusty.
8. Na dno dużego garnka układamy liście kapusty, na nich nasze gołąbki, zalewamy wodą/bulionem, przykrywamy i dusimy całość do miękkości na małym ogniu.
9. Pod koniec duszenia dodajemy pomidory oraz przyprawy i całość jeszcze chwilę gotujemy.

Gotowe!!

Myślę, że do gołąbków z łososiem świetnie nadałby się jakiś biały sos lub pieczarkowy, ale ja akurat nie miałam odpowiednich składników.

Dajcie znać czy smakowało :)

Pozdrawiam Was,
Beata