Od czwartku jestem już w moim rodzinnym domu i jak zwykle nie mogę wygospodarować na nic czasu.
Jednak nie mogłam pozbawić Was nowego posta i postanowiłam dodać przepis na mój czwartkowy obiad a w zanadrzu mam jeszcze domowe tofu :)
Co prawda, rzadko jadam soję, ale raz na jakiś czas mam na nią ochotę.
Co będzie potrzebne na 12 kotletów?
-soja- 300g
-2 jajka
-czosnek- ząbek lub dwa
-cebula
-natka pietruszki
-przyprawy- zioła, sól, pieprz
-ew. odrobina mąki, jeśli masa okaże się na rzadka
Jak przygotować?
1. Soję namaczamy i zostawiamy na noc.
2. Następnie gotujemy ją w lekko osolonej wodzie, do miękkości. Do wody można dosypać również trochę sody oczyszczonej, by uniknąć wzdęć.
3. Soję studzimy a następnie przepuszczamy przez maszynkę do mięsa lub miksujemy w blenderze.
4. Przekładamy całość do miski, dodajemy jajka, przeciśnięty przez praskę czosnek, podduszoną i ostudzoną cebulę oraz przyprawy.
5. Na koniec dodajemy poszatkowaną natkę pietruszki, jeszcze raz mieszamy i formujemy kotleciki wielkości piłeczki ping pongowej, które następnie rozpłaszczamy.
6. Podsmażamy na złoto na patelni teflonowej lub używając do tego odrobiny oleju rzepakowego.
To wszystko!
Pozdrawiam Was i życzę miłego weekendu : )
Beata
