dziś zupełnie inny post niż zwykle, bo nie o jedzeniu, dietach czy o mnie : ), ale o włosach, a właściwie to o dbaniu o nie.
Chciałam Wam dzisiaj przedstawić moje wrażenia po domowym laminowaniu włosów, o którym przeczytałam u Miss Fashionistki.
Domowe laminowanie włosów, to nic innego jak nałożenie na nie żelatyny spożywczej( 2 łyżki) wymieszanej z gorącą wodą ( 3 łyżki) oraz odżywką do włosów (pół łyżki). Wszystko należy trzymać w czepku nakrytym ręcznikiem przez ok.45min.
A teraz jakie są moje wrażenia: efekt mnie zachwycił, gdyż włosy stały się bardzo miękkie, wygładzone i nie wymagały nawet wielkiego prostowania ( normalnie mam włosy falowane). Żelatyna nie przetłuściła ich, nie obciążyła, nadała zaś moim włosom blask oraz sprawiła, że stały się bardziej sypkie i wyglądały na zdrowsze.
Niestety ja, moją miksturę trzymałam jedynie przez 30 min, ponieważ bardzo się wystraszyłam, gdy zauważyłam zasychającą żelatynę na moich włosach. Bałam się, że będę musiała obciąć moje włosy wraz z nałożoną miksturą, którą zastosowałam od nasady aż po same końcówki : D Ale na szczęście żelatyna spisała się na medal i nawet nie była trudna w wypłukaniu, aczkolwiek trzeba to zrobić bardzo dokładnie.
Ogólne wrażenia bardzo bardzo pozytywne ; ) Jedyne, co mogę zarzucić tej metodzie to, że po myciu wyczuwałam jeszcze trochę woń żelatyny, ale na szczęście szybko zniknęła.
Ps. Miksturę nakładamy na uprzednio umyte i osuszone włosy.
A Wy próbowałyście już tej metody? Jakie są Wasze wrażenia?
