Witajcie,
pewnie nie odkryję tym postem Ameryki, ale może pomogę kilku osobom zachwycić swoich bliskich, a to i tak będzie dla mnie dużym sukcesem :)
Naleśniki są daniem prostym, niewymagającym dużych umiejętności, wielu składników ani sprzętów. Może je przygotować każdy i to w dodatku na wiele różnych sposobów, wystarczy znać tylko kilka podstawowych zasad, by zawsze się udawały :)
Zacznijmy od przepisu na ciasto:
Najważniejsze są proporcje, które możemy dowolnie zwiększać w zależności od ilości naleśników, które chcemy uzyskać.
Proporcje:
szklanka mąki - jajo - łyżka cukru - szczypta soli - pół szklanki mleka - szklanka wody - łyżka oliwy
W misce miksujemy jajo z cukrem, następnie dodajemy mleko, mąkę oraz sól i miksujemy. Na koniec dolewamy ostrożnie wody, później oliwy i mieszamy.
Zawsze staram się uzyskać konsystencje ciasta widoczną na zdjęciu, tzn. ma być dość lejące, ale utrzymywać się na łyżce, gdy zanurzymy ją w cieście.
Ciasto odstawiamy na 30min do lodówki, by odpoczęło.
Kolejną ważną zasadą udanych naleśników jest bardzo dobrze rozgrzana teflonowa patelnia, gdzie bez problemu usmażymy naleśniki bez tłuszczu.
Sposobów na przygotowanie naleśników jest wiele:
-możemy je przygotować z twarożkiem (twaróg rozrabiamy z gęstym jogurtem, cukrem oraz olejkiem waniliowym)
-dżemem, konfiturami, powidłami
-bananem i czekoladą
-na wytrawnie ze szpinakiem i fetą
-z pieczarkami i serem
-pieczarkami i kapustą kiszoną
i wiele wiele innych...
Poniżej wklejam linki do naleśników, które są już na blogu.
A Wy z czym przygotowujecie swoje naleśniki?
