10 stycznia 2014

CO ZABIERAM NA SIŁOWNIĘ?

10:45

Share it Please
Witajcie!

Wczoraj skończyłam 25 lat, dlatego postanowiłam powrócić do ćwiczeń w klubie fitness. Zajęcia w domu mi się już znudziły, poza tym jakoś brak mi motywacji, żeby to wszystko wykonywać samej, no i jak to w domu-nigdy nie ma odpowiedniego miejsca, czasu itd. Wyjście na fitness to swojego rodzaju odskocznia, gdyż to czas tylko dla mnie. Lubię to : )

Dlatego przygotowałam dzisiaj dla Was tekst o tym co zabieram ze sobą na siłownię. Zdaję sobie sprawę z tego, że to żadne odkrycie, ale być może ktoś nie wie w co się ubrać lub co zabrać i ten post będzie dla niego przydatny.

Zapraszam : )





Pierwsza rzecz, która jest niezmiernie istotna to strój. Nie jestem w tej kwestii specem...

Sama posiadam jedynie legginsy sportowe, o ile się dobrze orientuję, to ogólnie do fitnessu. Są z wytrzymałego materiału, dzięki czemu mam nadzieję, że posłużą mi trochę.
Do tego koszulka, może być z termoaktywnego materiału, ale niekoniecznie. Może być dopasowana lub nie, wszystko zależy od rodzaju ćwiczeń, które zamierzacie wykonywać.

Poza tym buty, które będą nadawać się do treningu w pomieszczeniu, najlepiej, żeby miały podeszwę, która nie będzie się nadmiernie ślizgać. Poza tym powinny być wygodne i ułatwiać termoregulację.

A jak już o termoregulacji mowa, to pamiętajcie o parze skarpetek na zmianę, gdyż stopy to miejsce bardzo potliwe.



Kolejna istotna rzecz to ręcznik. Posłuży nie tylko nam, ale całemu otoczeniu. Po pierwsze nie będziemy się pocić bezpośrednio na matę/ sprzęt, z którego po nas również będzie ktoś korzystał. Otrzemy nim pot.

Pamiętajmy również, że w większości siłowni dostępne są płyny dezynfekcyjne i  ręczniki, którymi powinniśmy przetrzeć sprzęt, gdy skończymy już na nim ćwiczyć. W szczególności mam tu na myśli siodełko od rowerku, wszelkie rączki od sprzętów itd.
Gdy zamierzamy wziąć prysznic po ćwiczeniach (oczywiście zawsze należy go wziąć, ale jeśli ktoś mieszka blisko fitness klubu, to może to zrobić w domu) to potrzebujemy kolejnego ręcznika. Z resztą przyda nam się również w saunie.


Kolejna istotna rzecz to woda lub izotoniki do picia. Nie zapominajmy ich ze sobą zabierać, bo właściwe nawadnianie jest bardzo ważne.


Kolejna rzecz, która przyszła mi na myśl to kosmetyki. Jeśli zamierzamy wziąć prysznic to weźmy ze sobą jakiś żel i szampon. Poza tym kolejna sprawa dotyczy bardziej kobiet, czyli płyny do demakijażu. Warto zmyć make up przed ćwiczeniami, gdyż po pierwsze damy skórze odpocząć, pooddychać, po drugie tak czy siak się rozmażemy. Wiem, ze nie każda lubi widok siebie bez makijażu, ale postarajmy się choć trochę, żeby go zminimalizować.


Ostatnia rzecz, o której chciałam Wam powiedzieć to jedzenie. Wszystko zależy od tego, jaki jest Wasz trening, intensywność, długość itd. Czasami w trakcie intensywnej aktywności fizycznej przyjmuje się pożywienie. Ja jednak nie trenuję intensywnie a poza tym staram się, żeby przed treningiem zjeść posiłek, który da mi niezbędną energię do ćwiczeń. Dlatego po treningu ograniczam się do zjedzenia np. banana bezpośrednio po ćwiczeniach,  ze względu na cukry proste daje mi zastrzyk energii, poza tym to źródło potasu, który dobrze wpłynie na mięśnie a po powrocie do domu zjadam zbilansowany posiłek. Najczęściej staram się ustawiać wszystko tak, żeby po ćwiczeniach następował np. główny posiłek, czyli obiad. Robię to, gdyż wiem, że w tym posiłku dostarczam wszystkich niezbędnych składników, które są potrzebne organizmowi do regeneracji i budowy mięśni. Komponuje go tak, żeby znalazło się tam białko, węglowodany oraz trochę tłuszczu. Ze względu na to, że nie jem mięsa, to staram się zjeść rybę lub biały ser, który zawiera sporo białka. Do tego węglowodany pod postacią np. ryżu brązowego lub kaszy gryczanej i oczywiście warzywa : ) A do tego wszystkiego np. łyżka słonecznika, w którym jest sporo magnezu.

Tak pokrótce : )


Oprócz rzeczy wyżej wymienionych oczywiście można wziąć ze sobą odtwarzacz do muzyki, być może etui do telefonu na ramię itp. Powyższe rzeczy to według mnie taki niezbędnik.

Na dzisiaj to już wszystko. A Wy co zabieracie ze sobą do fitness klubu?

Pozdrawiam Was,
Beata