11 czerwca 2013

TRZY ZNAKI SMAKU - RELACJA ZE SPOTKANIA

09:05

Share it Please
Witajcie!

Jak pisałam Wam na Facebook'u, w czwartek byłam na lunchu prasowym inaugurującym kampanię TRZY ZNAKI SMAKU.

Jeśli macie ochotę dowiedzieć się czegoś na temat oznaczeń lub poznać moje wrażenia, to zapraszam serdecznie do dalszego czytania!

Lunch prasowy odbył się w restauracji ANCORA w Krakowie. Nigdy wcześniej w niej nie byłam, więc zaproszenie było ogromną przyjemnością, bo bardzo lubię dodawać nowe miejsca do mojej kulinarnej mapy.

Wszyscy goście zostali powitani, po czym rozpoczęła się krótka prelekcja Pani Moniki i Szefa Kuchni Restauracji ANCORA Pana Adama.
Na początku przedstawione zostały nam trzy znaki, które były powodem naszego wspólnego spotkania a mianowicie 3 europejskie oznaczenia, które gwarantują nam, że kupowany przez nas produkt jest najwyższej jakości i zawsze przygotowywany według konkretnej receptury i w ten sam sposób.

Pierwszy ważny dla każdego świadomego konsumenta znak to CHRONIONA NAZWA POCHODZENIA:


Nadaje się go jedynie produktom regionalnym, których nazwa ściśle nawiązuje do miejsca wytwarzania danego produktu i ma związek z tym miejscem. Wszystkie surowce, potrzebne do wytworzenia tego produktu pochodzą z określonego obszaru geograficznego oraz wszystkie fazy wytwarzania odbywają się na tym obszarze.

Polskie produkty, które posiadają to oznaczenie to: bryndza podhalańska, fasola Piękny Jaś z Doliny Dunajca, fasola wrzawska, karp zatorski, miód z Sejneńszczyzny/Łoździejszczyzny, oscypek, podkarpacki miód spadziowy, redykołka, wiśnia nadwiślanka.bryndza podhalańska, fasola Piękny Jaś z Doliny Dunajca, fasola wrzawska, karp zatorski, miód z Sejneńszczyzny/Łoździejszczyzny, oscypek, podkarpacki miód spadziowy, redykołka, wiśnia nadwiślanka.

Kolejny znak to CHRONIONE OZNACZENIE GEOGRAFICZNE:

Taki znak mogą uzyskać produkty regionalne, których nazwa nawiązuje do miejsca wytwarzania i podkreśla związek z tym miejscem.  Oznaczenie ChOG mówi nam także, że chociaż jeden z etapów powstawania produktu musi przebiegać na obszarze, do którego odnosi się jego nazwa.


Polskie produkty, którym nadano ten znak to: andruty kaliskie, chleb prądnicki, fasola korczyńska, jabłka grójeckie, jabłka łąckie, jagnięcina podhalańska, kiełbasa lisiecka, kołocz śląski/kołacz śląski, miód drahimski, miód kurpiowski, miód wrzosowy z Borów Dolnośląskich, obwarzanek krakowski, rogal świętomarciński, ser koryciński swojski, suska sechlońska, śliwka szydłowska, truskawka kaszubska/kaszëbskô malëna, wielkopolski ser smażony.

Trzeci i ostatni znak to GWARANTOWANA TRADYCYJNA SPECJALNOŚĆ:


Nadaje się go produktom regionalnym, które noszą  nazwę nawiązującą do charakteru danego regionu. Produkt z oznaczeniem GTS musi być wytwarzany z tradycyjnych surowców, według tradycyjnej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie receptury lub tradycyjnymi metodami.

W Polsce to oznaczenie nadano następującym produktom: półtorak, dwójniak, trójniak, czwórniak,  kabanosy, kiełbasa jałowcowa, kiełbasa myśliwska, olej rydzowy, pierekaczewnik.

Więcej informacji o oznaczeniach i całej kampanii znajdziecie na ich stronie.

Druga część spotkania, która miała miejsce po prelekcji to degustacja, czyli coś, co tygryski lubią najbardziej. Na naszym stole znalazło się sporo produktów pochodzących z małopolski, jak i z innych zakątków Polski. Miałam okazję spróbować przepysznych produktów, z indywidualnym wyrazistym smakiem.

A co było do degustacji? Możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej:







No i mój talerz, przepyszny obwarzanek krakowski, bryndza podhalańska, którą ubóstwiam, śledzie w oleju rydzowym i ser koryciński:
  

Rogale świętomarcińskie, czyli duma regionu w którym miałam okazję mieszkać przez 4 lata:



To już wszystko na dziś, jeśli macie jakieś pytania, to śmiało zostawiajcie je w komentarzach.

Pozdrawiam Was,
Beata