Ten tydzień to dla mnie jakiś okres eksperymentów, wczoraj babka ziemniaczana a dziś masło orzechowe.
Nie chwaląc się wyszło świetnie, gładkie, pachnące i mocnooo orzechowe :)
Masło orzechowe, tak jak orzechy w czystej postaci zawiera głównie tłuszcze nienasycone i dużo przeciwutleniaczy, pomimo, że tak jak orzechy jest zaliczane do produktów kalorycznych, to jego właściwości zdrowotne powinny nas przekonać do skuszenia się na odrobinkę (mam tu na myśli raczej naturalne masła orzechowe niż te, które możecie znaleźć na sklepowych półkach).
Pamiętajcie tylko, że masło orzechowe z racji, że powstało z orzechów może powodować objawy alergiczne u osób na nie uczulonych!
Co będzie potrzebne?
-orzechy ziemne "fistaszki":- ilość zależy od Was, na słoiczek ok. 200g potrzebujecie ok. 500g orzechów(mniej więcej)
-szczypta soli
Jak zrobić?
1. Orzechy pozbawiamy łupinek, następnie prażymy na patelni lub w piekarniku, aż się zarumienią.
2. Następnie wkładamy je do malaksera i miksujemy kilka minut, aż uzyskamy gładką konsystencję. Masę można wymieszać podczas miksowania, żeby całość była aksamitnie gładka.
UWAGA: jeśli nie macie malaksera, możecie użyć blendera lub zwykłego miksera, ale po prażeniu należy ostudzone orzechy umieścić w woreczku, zmiażdżyć tłuczkiem do mięsa, a następnie ten drobny pył miksować, aż będzie gładki.
W ten sam sposób możecie przygotować masło migdałowe, moim kolejnym eksperymentem będzie masło słonecznikowe, zobaczymy, czy wyjdzie :)
Lubicie masło orzechowe?
Pozdrawiam Was,
Beata