Witajcie!
Dziś postanowiłam poopowiadać Wam trochę o chlebie, bo w wielu domach stanowi on podstawowy składnik śniadania czy kolacji, a wiem jak trudno dokonać dobrego wyboru w sklepach.
Statystyczny Polak w 2011r. zjadł ok. 55kg chleba, pomimo, że ta liczba spada z roku na rok, to i tak uważam to za potężną ilość. W przybliżeniu daje to nam ok. 150g dziennie, czyli ok.5 kromek chleba razowego lub 6 kromek chleba pszennego w ciągu dnia!
Na portalu WIADOMOŚCI24 znalazłam odpowiedź na to pytanie:
"Chleb stanowi bardzo ważny produkt w kuchni biedującego studenta. Na śniadanie chleb moczony w piwie, na obiad powtórka tejże maczanki, a na kolację chleb moczony w smażonym jajku. Można też poddać chleb obróbce według następującego przepisu: Wydrąż ośródkę z kromki chleba i zjedz ją. Do rozgrzanej patelni z wodą na dnie włóż skórkę i do dziury po ośródce wbij jajko. Po dwóch minutach danie gotowe. Inne wersje chlebowe to chleb krojony nożem, chleb z keczupem, chleb odsmażany na patelni, chleb ze smalcem i z agrestem, chleb kilkudniowy polany wodą i posypany cukrem. Na chlebie da się przygotować także wodziankę, zalewając pieczywo wrzątkiem. Danie to ma też bogatszą wersję z dodatkiem kostki rosołowej."
Przeczytawszy to uświadomiłam sobie, że jednak wszystkiego na studiach nie przeżyłam, bo nie wypróbowałam wielu z tych chlebowych specjałów : D
Ale przejdźmy już do sedna, czyli składników, jakie to można znaleźć w chlebach sprzedawanych w sklepach.
Na początek warto powiedzieć z czego piecze się chleb naturalnie. Podstawowe składniki to oczywiście mąka, jej rodzaj zależy od gatunku chleba (żytnia, pszenna, orkiszowa, graham), woda, sól oraz drożdże bądź zakwas.
Tymczasem zobaczcie, co znalazłam w sklepach:
Zacznijmy od zwykłego chleba, skład jest przerażający, zresztą za 1,25zł nie liczyłabym na coś lepszego.
Pierwsza linijka składu i drożdże są ok, nie wiem dlaczego dwa razy została podana woda, być może to błąd.
Rogoferm jest to nic innego jak zakwas w proszku, nosi jedynie bardzo dziwną i tajemniczo brzmiącą nazwę. Niestety skład tego zakwasu jest zły, bo zawiera przede wszystkim substancje spulchniające:
E341- fosforany wapnia, ich nadmierne spożycie może powodować zaburzenie procesu wchłanialności wapnia.
E450- difosforany sodu lub potasu, wywierają podobny skutek, co fosforany wapnia.
Teraz przyszedł czas na zatuszowanie ubytku w wyglądzie, czyli na polepszacz: hydra rolls, który ma za zadanie polepszenie stabilności ciasta i zwiększenie jego wodochłonności.
E420i- sorbitol, jego nadużycie może wywoływać wzdęcia oraz biegunki.
Jak już jesteśmy w temacie pszennego pieczywa to przeanalizujmy jeszcze etykietę kajzerek:
Już w pierwszym wersie składników widzimy mąkę pszenną, wodę, drożdże oraz kiepskiej jakości margarynę ( z emulgatorami, substancjami konserwującymi oraz barwnikami), no i w naszych kajzerkach nie mogło również zabraknąć polepszacza do pieczywa zawierającego w swoim składzie:
-E427e - Mono i diglicerydy kwasów tłuszczowych estryfikowane kwasem mono i diacetylowinowym - ten emulgator nie ma poznanych efektów ubocznych, jest rozkładany w organizmie jak kwasy tłuszczowe.
! Jest jednak jedno małe "ale", według mojej ulubionej strony Food-info.net:
"Pomimo, że w produkcji E472 wykorzystywane są głównie oleje roślinne, zdarza się, że stosowane są także tłuszcze zwierzęce (również wieprzowe). Niektóre grupy jak np. weganie, Muzułmanie czy Żydzi muszą unikać tych produktów. Jedynie producent tych dodatków może udzielić dokładnych informacji na temat pochodzenia kwasów tłuszczowych. Kwasy tłuszczowe pochodzenia roślinnego i zwierzęcego są chemicznie identyczne."Dlatego radziłabym uważać na ten emulgator osobom, które nie jedzą nic pochodzenia zwierzęcego.
Na koniec jeszcze jeden środek do przetwarzania mąki E300- czyli kwas askorbinowy, znana większości osób jako witamina C, czyli nic co mogłoby nam zaszkodzić.
Generalnie jeśli chodzi o pieczywo pszenne, to nie jestem jego zwolenniczką, chyba, ze ktoś ma problemy z jelitami, jest na diecie lekkostrawnej to, co innego. Jeśli nie mamy takich problemów to radzę przynajmniej zamienić pieczywo pszenne na graham, a najlepiej na razowe.
Pszenne pieczywo ma wysoki indeks glikemiczny, więc jest niewskazane dla diabetyków i osób odchudzających się.
Jak widzicie wybór chleba pszennego do prostych nie należy, ale taka sama trudność występuje podczas wybierania chleba ciemnego.
Głównie dlatego, że chleb może być tylko ciemny na zewnątrz ze względu na zmianę jego koloru poprzez dodatek karmelu lub koncentratu słodowego, który powoduje zaciemnienie chleba.
Kolejnym oszukańczym trikiem jest dodawanie do zwykłego lub sztucznie zaciemnianego chleba dużej ilości ziaren, by do złudzenia przypominał zdrowy produkt. Oczywiście dodane ziarna są jak najbardziej ok, ale nadal pozostają zastrzeżenia, co do samego ciasta chlebowego.
Skoro już wiemy, czego nie kupować to pora poznać zasady, którymi warto kierować się podczas wyboru dobrego chleba:
-przede wszystkim wybierajmy chleb z jak najkrótszą listą składników
-najlepiej z mąki razowej lub mieszany z przewagą mąki żytniej, dobry jest także pumpernikiel.
-chleby na zakwasie są ciężej strawne, ale także dają nam uczucie sytości na dłużej.
-no i zawierają sporą ilość błonnika, przez co wzmagają perystaltykę jelit.
Zobaczmy teraz na przykładowy chleb razowy:
Skład: woda, mąka razowa typ 2000 20%, mąka pszenna typ 750, mąka żytnia typ 720, ziarno lnu 10%, ziarno słonecznika 5%, drożdże, sól.
Zobaczcie na skład, mamy tu mąkę razową typu 2000 (typ mąki określa ilość składników mineralnych w mące, np. mąka typu 750 zawiera ich 0,75%, w tym przypadku jest to 2%), następnie mąka pszenna, co znaczy, że jest jej mniej niż razowej, ale więcej niż żytniej, dodatkowo ziarno lnu i słonecznika, drożdże i sól.
Skład jest bardzo dobry jak na pieczywo mieszane.
Jeśli chcielibyście kupić chleb razowy to szukajcie w składzie: mąki razowej, zakwasu, soli, ew. jakichś ziaren.
Cena dobrego składem chleba zaczyna się od 3,5-4 zł wzwyż, wynika to z moich obserwacji.
Jak widzicie sztuka wyboru dobrego chleba nie jest łatwa, trzeba bardzo dokładnie czytać etykiety, bo bardzo łatwo można wydać pieniądze na produkt, którego skład pozostawia dużo do życzenia.
Kończąc już ten post chciałam napomknąć coś o wypieku chleba w domu.
Uwielbiam to, że można mieć świeżutki, ciepły chlebek bez wychodzenia z domu. Domowy chleb oczywiście może być zdrowy, tylko wybierając gotowe mieszanki do wypieku chleba musimy również dokładnie przeczytać skład, bo dwoi się i troi tam od polepszaczy.
Dlatego bądźcie czujni podczas wyboru chleba. Jeśli macie jakieś pytania lub macie ochotę dodać coś w temacie to chętnie posłucham!
Pozdrawiam Was,
Beata.