Dziś kolejna wersja dziennego jadłospisu. Było nieco kaloryczniej niż zwykle, na pewno za dużo węglowodanów, jak na obecny cel, czyli redukcję masy ciała : ) Tak, tak dietetyk też często się odchudza, pomimo, że je wie, co je i wybiera zdrowe produkty!
Z moich obliczeń wynika, że powinnam spożywać ok. 2030 kcal dziennie, by utrzymać obecną masę ciała, ja jednak przed wiosną chciałabym zrzucić zimowe kilogramy, dlatego wywołuję deficyt ok. 400kcal. Tego dnia akurat się nie popisałam, bo przekroczyłam ustalony limit. Zrobiłam to świadomie, gdyż jak wiemy jest sesja, a mózg żeby pracować potrzebuje glukozy, więc jej mu dostarczam ; )
Tradycyjnie już w okresie zimowym rano zjadam owsiankę, bo daje mi uczucie sytości na bardzo długo, poza tym to spora dawka błonnika:
OWSIANKA Z PAMIĘTNIKA DIETETYKA:
-płatki owsiane-50g
-mleko 2%-150ml
-otręby pszenne-łyżka
-jabłko
-rodzynki-garść
472 kcal, B-16g, Tł-8g, Ww-82g
Na drugie śniadanie, by wspomóc pracę umysłu zjadłam garść rodzynek z pestkami dyni:
207kcal, B-6g, Tł-10g, Ww-22g
Na obiad były ruskie zrobione przez koleżankę, która przybyła do nas z wizytą : ) Swoją drogą uwielbiam, gdy ktoś dla mnie gotuje, dzięki Jolu :*
Pierogi ruskie (300g) z surówką z pekinki (150g)- 581 kcal, B-18g, Tł-21g, Ww-79g
No i jeszcze desero-kolacja :)
Jogurt z prażonymi pestkami dyni, słonecznikiem, otrębami, rodzynkami i dżemem z czarnej porzeczki : )
Na blogu znajdziecie przepis, moja porcja zawierała 410kcal, B-17g, Tł-16g, Ww-49g
Do tego w ciągu dnia wciągnęłam jeszcze jabłko.
Mój dzienny jadłospis miał 1761kcal, B-58g, Tł-56g, Ww-252g
Kończąc chciałabym bardzo podziękować wszystkim osobom, które wyraziły chęć wzięcia udziału w mojej akcji. Jest mi bardzo miło, że aż tyle osób się zgłosiło! Najpóźniej dziś wieczorem wyłonię 3 osoby i powiadomię je o tym mailowo :)
Pozdrawiam
Beata