29 stycznia 2013

Czy kupować mięso mielone?

10:23

Share it Please
Witajcie!

Dziś zapraszam Was na naprawdę krótki wpis, właściwie to można by go śmiało nazwać informacją :)

Otóż będąc ostatnio z moimi współlokatorami w TESCO wybieraliśmy mięso i zobaczcie, co udało nam się kupić:


Mięso mielone wołowe  TESCO, seria Light Choices:




Nie byłoby w tym mielonym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że po dłuższych oględzinach w sklepie nie mogłam mu nic zarzucić, choć zwolenniczką kupowania mięsa w marketach nie jestem. A tu, proszę mięso wołowe mielone o zawartości tłuszczu 7%. 

Ze względu na tę informację i na potraktowanie tego mięsa jako produktu light producent musiał zamieścić także inne oznaczenia żywieniowe dotyczące zawartości poszczególnych składników odżywczych.

I to mi się podoba, wszystko czarno na białym (dosłownie) wypisane. Pochodzenie zwierzęcia, zawartość tłuszczu, stosunek kolagenu do białka mięsa,  ilość sodu.  Jako, że jest to mięso wołowe ma dużą zawartość białka, więc jeśli macie wątpliwości wieprzowina czy wołowina? To od razu Wam mówię, wybierzcie wołowinę!

Odpowiadając na pytanie w tytule, jeśli kupować już mielone w sklepie, to na pewno nie na wagę, jak już to próżniowo zapakowane i po dokładnych oględzinach i przeczytaniu etykiety, która z reguły w tym przypadku może nas zaskoczyć : D

Mięso, które Wam zaprezentowałam jest droższe od wieprzowego, ale jak zawsze powtarzam- na dobre jedzenie nie szczędzi się pieniędzy, bo nie warto!

Koniec informacji, zabieram się za naukę, a później za zrobienie pulpecików : )

A może Wy kupowaliście już kiedyś mięso z tej serii? 

Pozdrawiam Was,
Beata.