12 listopada 2012

La Campana

10:00

Share it Please
Witajcie!

Po krótkiej przerwie nadszedł czas na podzielenie się z Wami refleksją na temat restauracji, którą odwiedziłam wraz z moimi przyjaciółmi.

Mowa o La Campane- włoskiej trattorii usytuowanej przy ul.Kanoniczej w Krakowie.


Przed odwiedzeniem tego miejsca przyjrzałam się dokładnie stronie internetowej, która jest naprawdę przejrzysta, ale zarazem barwna na tyle, że zachęciła mnie do skonfrontowania wirtualnej iluzji z rzeczywistością.

La Campana to piękna włoska restauracja. Na stronie znajdziemy krótki opis tego miejsca:

"Do restauracji prowadzą wspaniałe, kute, późnogotyckie wrota. Przytulne, nastrojowo oświetlone wnętrza ozdobione są freskami przedstawiającymi gałązki oliwne. Przepastne kredensy kryją w sobie włoskie delicje – oliwy, słoje z oliwkami i wina z najlepszych winnic Włoch i Nowego Świata.

Za progiem La Campany na gości czekają dwie pięknie zdobione drewnem sale, których okna wychodzą na włoski, otoczony zabytkowymi murami romantyczny ogród. Dwie sale znajdują się także poniżej, w piwnicach kamienicy, które klimatem przypominają niezwykły średniowieczny i tajemniczy Kraków.    

Miłośnicy kuchni włoskiej znajdą tu nie tylko najlepsze dania przygotowane na bazie oryginalnych produktów, lecz także spokój i wytchnienie od zgiełku miasta."

Resztę możecie przeczytać sami TUTAJ

Muszę przyznać, że osoba opisująca to miejsce wcale nie kłamie...Wystrój lokalu jest bardzo ciepły, utrzymany w konwencji charakterystycznej dla włoskich restauracji. Nic tu nie jest przesadzone, nic nie znajduje się w tym miejscu przypadkowo. Jest bardzo klimatycznie, ciepło. W części restauracji, w której siedziałam jest sporo stolików na niezbyt dużym metrażu, ale nie czuje się na plecach oddechu innych gości.


Na stronie internetowej możecie zobaczyć zdjęcia wnętrza, ja ich nie zrobiłam ze względu na sporą ilość gości, których nie chciałam wprawiać w zakłopotanie.

Obsługa w lokalu jest bardzo miła, już od progu zostaliśmy powitani i doprowadzeni do stolika, podano nam menu, a po kilku minutach przyjęto zamówienie. Co prawda, na gotowe danie trzeba było czekać ok. 30 min, ale było warto, a poza tym szczęśliwi czasu nie liczą : )

Menu składa się z kilku dań z jednej kategorii, do wyboru mamy kilka przystawek, sałatek, dużo więcej past i różnych gatunków mięs, a do tego dodatkowo inne sezonowe specjały.

Poniżej wkleiłam Wam zdjęcia dań, które zamówiliśmy. 
Ja zjadłam Penne ze szpinakiem i gorgonzolą, świetnie przyrządzona pasta, idealnie wyważone smaki, tak jak lubię. Makaron al dente, szpinak bardzo kremowy, a sos niezbyt intensywny. Przepyszne...



Polędwica wołowa w sosie z 4 serów z kluseczkami szpinakowymi. Kucharz spisał się na medal, usmażył idealnie polędwicę medium, a do tego kluseczki szpinakowe, bardzo aromatyczne i miękkie.


Lasagne po bolońsku z bazyliowym pesto- bardzo dobre, uczta dla podniebienia. Aromatyczne pesto kontrastujące się ze smakiem świeżych pomidorów i mięsa.


Muszę przyznać, że kuchnia mnie nie zawiodła, nie dziwię się, że restauracja dostała gwiazdkę Michelin'a.

Co do cen w restauracji, to są zróżnicowane, w La Campana można zjeść świetne danie zarówno w cenie 20-25zł, jak i drożej w przypadku mięs lub ryb. Moim zdaniem ceny nie odbiegają od przeciętnych dla restauracji, a nie każda z nich ma gwiazdkę, tak jak La Campana, dlatego warto spróbować. Cennik znajdziecie również na stronie.

Reasumując moją krótką i dość chaotyczną recenzję, polecam serdecznie to miejsce, bo naprawdę warto, chociażby dlatego, żeby przenieść się na godzinę w zupełnie inne miejsce, oderwać się od codzienności i poczuć się jak we włoskiej trattorii!

Pozdrawiam Was,
Beata