Witajcie,
Od dziś postanowiłam rozpocząć pewne blogowe przedsięwzięcie,
czyli wyjaśnić Wam , jak należy
postępować w przypadku różnych chorób dietozależnych. Na pierwszy rzut pójdzie
ZJD, czyli zespół jelita drażliwego, bo wiem, że z nim zmaga się duża część
naszej populacji. Później planuję omówić z Wami dietę na nadciśnienie,
cukrzycową, wątrobową, wegetariańską, może dietę na masę i inne o które
poprosicie. Jestem otwarta na propozycje :)
Tak, więc cykl chorób dieto zależnych uważam za otwarty!
Wzdęcia, bóle
brzucha, biegunki lub zaparcia – każdy z nas kiedyś to przechodził, jednak
istnieje coraz większa grupa ludzi, która musi z tymi problemami mierzyć się
codziennie…
Mowa tu o Zespole Jelita Drażliwego , potocznie nazywanego po prostu
nadwrażliwością jelit. Choroba ta objawia
się długookresowymi bólami brzucha oraz zaburzeniami rytmu wypróżnień, a
przyczyny jej powstawania nadal są niewyjaśnione. Uważa się, że głównymi
winowajcami tej choroby jest nadmierny rozrost flory bakteryjnej, stres, nieregularne spożywanie posiłków i
dieta ubogo resztkowa. Jednak jednoznacznej przyczyny nie udało się ustalić,
czego konsekwencją są trudności w podjęciu właściwego leczenia, które obecnie
skoncentrowane jest jedynie na zapobieganiu nieprzyjemnym objawom . Jednak istnieje
sposób , żeby złagodzić przebieg tej choroby. Jaki? Wystarczy zmienić sposób
odżywiania, na taki, który podreparuje stan naszych jelit.
Osoby cierpiące na nadwrażliwość jelit muszą całkowicie
zmienić sposób myślenia o jedzeniu lub wypracować nowy, jeśli żadnego do tej
pory nie miały. Nadszedł właściwy moment, by w końcu zacząć planować swoje
posiłki i gotować zdrowo. Tak, wiem, myślicie teraz, że to nie dla Was, że nie
macie czasu, jednak to wszystko tylko tak strasznie wygląda na początku,
później będziecie wdzięczni sobie, że zmieniliście sposób odżywiania, wyjdzie
to Wam nie tylko na zdrowie, ale może dodatkowo
zgubicie kilka zbędnych kilogramów!
Od czego zacząć? Na początek powinniśmy wykluczyć produkty, których spożywać absolutnie nie
powinniśmy, by nie pogarszać stanu swoich jelit oraz własnego samopoczucia. Do
tych produktów należy m.in. kawa, herbata, sorbitol (zawarty w naturalnej
postaci w niektórych owocach tj. śliwki lub jako dodatek do żywności
bezcukrowej, a także tej przeznaczonej dla diabetyków, na etykiecie produktu
figuruje pod symbolem E 420), fruktoza (cukier zawarty naturalnie w owocach),
przetwory zbożowe, niektóre przetwory mleczne, czekolada, ziemniaki, cebula,
owoce cytrusowe, ostre przyprawy, gazowane napoje, tłuste mięso, warzywa
wzdymające (tj. kapusta, fasola, groch, soja) a także prawdopodobnie mleko.
Prawdopodobnie gdyż nie każdy je źle toleruje. By dowiedzieć się więcej o
naszych indywidualnych predyspozycjach należy wykonywać testy produktowe tzn.
włączać produkt testowany do diety na 2 tygodnie i zapisywać, jak się wtedy
czujemy, a następnie wycofywać go z jadłospisu i porównać odczucia z
poprzednimi. Jeśli nie odczujemy żadnej różnicy, to możemy śmiało spożywać dany
produkt.
Gdy wycofamy już produkty, które ewidentnie szkodzą naszym
jelitom , najdzie wreszcie czas na zmianę starych przyzwyczajeń… Poniżej
znajduje się kilka zasad racjonalnego żywienia, z którymi radzę jak najszybciej
się zapoznać i wcielić w życie.
Po pierwsze należy spożywać regularnie posiłki, by nie
obciążać jednorazowo przewodu pokarmowego, po drugie nasza dieta powinna obfitować w łatwo
przyswajalne białko pochodzące z chudych mięs i ryb, po trzecie posiłki powinny
być przygotowywane najlepiej na parze , pieczone lub duszone, zrezygnujmy zaś z
smażenia, po czwarte używajmy łagodnych przypraw i świeżych ziół, po piąte
należy pić dużo wody i naturalnych soków przecierowych np. z marchwi. Radzę
również, by spożywać owoce i warzywa pozbawione skórki i po obróbce termicznej,
gdyż wtedy są łatwiej tolerowane przez układ pokarmowy.
Reasumując Zespół Jelita Drażliwego to choroba, która nie
lubi kwasoty, nadmiernej słodyczy, nasolenia czy ostrości, smak potraw powinien
być wyważony, a sposób ich przygotowania pozbawiony procesu smażenia oraz dużej
ilości tłuszczu, z którym jelita chorego nie są w stanie sobie poradzić.
Należy wypracować sobie swój własny sposób żywienia tak, by
był jak najbardziej naturalny i dostosowany do naszego trybu życia, co na
początku nie jest ani rzeczą łatwą, ani przyjemną, ale przy odrobinie wysiłku
każdy jest w stanie to zrobić ;)
Powodzenia !
Ps. Z własnego doświadczenia mogę Wam śmiało powiedzieć, że
najlepiej unikać surowych warzyw i owoców, albo przynajmniej wykonywać testy
produktowe, by mieć pewność które Wam szkodzą. Ja poddaje warzywa procesowi
duszenia, choć często wystarczy drobne sparowanie, by uniknąć wzdęć. Należy
również zwrócić uwagę na sposób jedzenia tzn. nie jeść zbyt szybko i łapczywie,
by nie połykać zbyt dużej ilości powietrza, więc co za tym idzie, należałoby
również zrezygnować z gum do żucia oraz wszelkich dropsów i landrynek, po
pierwsze ze względu na odruch żucia a po drugie na zawartość słodzików, które
również w większej ilości powodują wzdęcia.
Jeśli macie jakieś pytania, to piszcie:) ZJD jest tak złożoną
przypadłością, że można o nim książki pisać…