W ten weekend prowadziłyśmy z Patrycją zdrową rywalizację na Fb, polegającą na przedstawieniu Wam kilku zestawów produktów, z których Wy wybraliście jeden.
Później każda z nas miała przygotować z niego swoje danie.
Dziś poddałyśmy je Waszej ocenie i tak się składa, ze mój suflet najbardziej przypadł Wam do gustu. Dlatego pojawia się dzisiaj a niedługo pewnie pojawi się pasta ze szpinaku na omlecie biszkoptowym, które przygotowała Patrycja.
Zapraszam!
Muszę się jeszcze Wam do czegoś przyznać. Pozwoliłam sobie na wymianę oliwy z oliwek ( z grupy przedstawionych Wam produktów) na masło, bo bałam się, że filiżanki będą źle pokryte, no i dołożyłam odrobinę mleka, by rozrzedzić szpinak : )
Składniki na 5 sufletów:
-jajka r.L - 5 szt
-szpinak- 150g
-czosnek- ząbek lub dwa
-mozzarella- 3/4 kulki
-mleko 2%- 3-4 łyżki
-mąka pszenna pełnoziarnista- 2,5 łyżki
-sól, pieprz, kilka kropel octu
Dodatkowo:
-trochę masła do wysmarowania kokilek- u mnie były to dość grube filiżanki, sprawdziły się bardzo dobrze i nic się z nimi nie stało.
Jak przygotować?
1. Szpinak dusimy razem z czosnkiem, solą i pieprzem. Następnie odstawiamy i dobrze odciskamy z nadmiaru płynów. Wkładamy go z powrotem do garnka, posypujemy 2 łyżkami mąki i polewamy mlekiem. Czekamy, aż całość zgęstnieje.
2. Mozzarellę kroimy w małą kostkę i dodajemy do przestudzonego szpinaku.
3. Jajka rozdzielamy. Żółtka dodajemy do szpinaku a białka umieszczamy w osobnej misce.
4. Masę szpinakową mieszamy i odstawiamy na chwilę.
5. Wracamy do białek, ale nim je ubijemy to kokilki/foremki smarujemy masłem i obsypujemy mąką. Następnie wkładamy je do lodówki. W tym samym czasie nagrzewamy piekarnik do 180 st.C (tryb: góra-dół)
6. Białka miksujemy z solą, gdy trochę zbieleją dodajemy kilka kropel octu ( u mnie winny) i ubijamy na sztywną pianę.
7. Pianę przekładamy do masy szpinakowej i delikatnie mieszamy. Następnie wypełniamy tak powstałą masą foremki do 3/4 wysokości i wkładamy do nagrzanego piekarnika na ok. 13-15 min.
Uwaga: piekarnika nie otwieramy podczas pieczenia. Suflety powinny ładnie wyrosnąć i lekko się przypiec. Pamiętajcie, żeby dobrze odsączyć szpinak z wody, bo inaczej sieć białkowa nie utrzyma tego ciężaru i oklapnie.
A tu jeszcze Andrzej postanowił zrobić test sufleta i zobaczyć czy wbita łyżka dobrze opada. Ja nie mam w tym doświadczenia, więc pozostawiam to pod osąd Mistrza Andrzeja : )
Pozdrawiam Was,
Beata